Złocienieckie Koło Filmowe działa już od 8 lat. Powstało z zaangażowania środowiska stałych miłośniczek i miłośników tej sztuki. W pogodę i w niepogodę spotykamy się każdego miesiąca, zawsze w pierwszą środę, o godzinie 18.00 w kinie Mewa.

Spotkania ZKFu to przede wszystkim projekcje utworów o wysokich walorach artystycznych, poprzedzone krótkim wstępem- prelekcją i zakończone dyskusją. Lub nie. Bo w kinie, tak jak w życiu, czasami mamy ochotę podzielić się własną oceną filmu a czasami emocje przemawiają bardziej niż słowa. 
Najważniejsze jest to, że wspólnie budujemy filmową społeczność! 
Jeśli Twoje środy to najnudniejsze dni w miesiącu, to zawsze możesz skorzystać z wartościowej alternatywy. Wyobraź sobie, że siedzisz w wygodnym fotelu, przed dużym ekranem i przede wszystkim w doborowym towarzystwie wyśmienitych twórców i odbiorców sztuki filmowej. Piękna sprawa, prawda?
Nie krępuj się. Po prostu przyjdź!
Zapraszamy już 2 marca na filmową ucztę serwowana przez reżysera Mike’a Millsa i wcielającego się w rolę radiowca- aktora Joaquina Phoenixa.

Na ekranie specjalnie dla Nas film „C’mon, c”mon”.

Bon Appetit!

Kinga Dolatowska

Wielki powrót Mike’a Millsa, twórcy niezapomnianych "Debiutantów", a także Joaquina Phoenixa, który w "C’mon C’mon" zagrał swoją pierwszą od czasów "Jokera" rolę – zaskakując i całkowicie redefiniując swój wizerunek. Jego bohater Johnny, dziennikarz radiowy, uczy się uważnie słuchać, tworzyć trwałe więzi, naprawiać błędy przeszłości i… przytulać. Kameralny czarno-biały film Millsa buduje mosty między pokoleniami, dodaje otuchy i przykleja plastry na nasze najdotkliwsze rany. Phoenix wciela się w "C’mon C’mon" w nowojorskiego singla, który przemierza Amerykę z mikrofonem, pytając dzieciaki i młodzież o ich życie, marzenia, supermoce i plany na przyszłość. Po drodze reporter odwiedza mieszkającą w Los Angeles siostrę (Gaby Hoffmann), z którą nie rozmawiał od lat, a która teraz potrzebuje jego pomocy. Żeby wesprzeć ją w opiece nad dziewięcioletnim synkiem (Woody Norman), Johnny zabiera go ze sobą do Nowego Jorku. Wspólna podróż okaże się lekcją cierpliwości, odpowiedzialności i zwyczajnie: dorosłości, której dziennikarz dotąd unikał.