Ale nie tylko, w niezwykły sposób mówił również o miłości do literatury, o życiu codziennym, przemijaniu i o wierze w Boga. Po spotkaniu był również czas na rozdawanie autografów. Pan Jan nie szczędził podpisów, z przyjemnością do każdej zakupionej przez fanów publikacji, wpisywał dedykację.
Dzięki takim spotkaniom można się przekonać, że wyobrażenie o nieprzystępności ludzi, których określa się mianem sławnych jest nieprawdziwe. Jan Nowicki - ikona polskiego kina, prawdziwa telewizyjna osobowość, to w rzeczywistości człowiek taki, jak my, który ma swoje fascynacje, zainteresowania, także obawy i wątpliwości. (ZOK)